Boom na chatboty oparte na sztucznej inteligencji (AI) skłonił jednego z nauczycieli do rozpoczęcia włączania ich do zajęć lekcyjnych, zamiast je blokować.
Od czasu jego uruchomienia w zeszłym roku szkoły na całym świecie borykają się z problemem korzystania przez uczniów z popularnego chatbota ChatGPT opartego na sztucznej inteligencji (AI) w związku z obawami o oszustwa.
Mette Mølgaard Pedersen, nauczycielka języka angielskiego w Horsens Gymnasium wśrodkowej Danii, zauważyła, że niektórzy uczniowie przesyłali zadania za pomocą narzędzia AI zaledwie kilka tygodni po uruchomieniu ChatGPT.
„Z mojego doświadczenia wynika, że uczniowie używali go bez zastanowienia, w związku z czym staje się to przeszkodą w nauce, a uczenie się jest tutaj całym projektem” – powiedziała Pedersen.
„Ale gdybyśmy mogli zmienić sposób, w jaki z niego korzystają, tak aby stał się narzędziem do nauki, wtedy wiele byśmy wygrali, zarówno pod względem, cóż, zapewnienia uczniom nowego narzędzia do nauki, ale także pod względem relacji z uczniami” – dodała.
„Bo jeśli uda nam się z nimi porozmawiać na temat korzystania ze sztucznej inteligencji, wtedy zniknie całe przekonanie, że nie mogą z nami o tym rozmawiać, ponieważ jest to zabronione. I niezależnie od tego, czy ci się to podoba, czy nie i czy uważasz, że jest to problematyczne, czy nie, musisz zdać sobie sprawę, że tak jest. A jeśli zepchniesz to pod ziemię, przestaniesz rozmawiać na ten temat”.
Używanie ChatGPT jako narzędzia do nauki
Boom na ChatGPT skłonił Pedersen do rozpoczęcia opracowywania projektu wykorzystania chatbota w klasie, zamiast go blokować.
Obecnie pięć duńskich szkół średnich – w tym szkoła Pedersen – zachęca do korzystania z tej technologii w niektórych klasach w ramach dwuletniego projektu.
Uczniowie są na razie zadowoleni z tej inicjatywy.
„Myślę, że wszyscy myśleliśmy, że używanie tego jest oszustwem, ale myślę, że wszyscy używamy tego na zajęciach. A potem: «Och, spójrz na to, to coś nowego» i może ci to dać wszystkie odpowiedzi, których szukasz, w ciągu kilku sekund” – powiedział Fie Nørskov, 18-letni uczeń Horsens Gymnasium.
Podczas niedawnych zajęć z języka angielskiego uczniowie mieli najpierw samodzielnie przeanalizować opowiadanie, a następnie skorzystać z chatbota opartego na sztucznej inteligencji. To lekcja możliwości technologii, ale i jej ograniczeń.
„Myślę, że to świetne. To znaczy, to narzędzie prawie jak każde inne narzędzie na świecie. To prawie jak wyszukiwarka, ale możesz być w niej bardziej szczegółowy i może dać ci bardziej proste odpowiedzi niż wpisanie czegoś w Google ”- powiedział Jacob Yde Dideriksen, lat 17, kolejny uczeń Horsens Gymnasium.
Wróć do testów w wersji papierowej
Pedersen uważa, że korzystanie z detektorów to wyścig zbrojeń, ponieważ narzędzia sztucznej inteligencji będą stale ewoluować, aby omijać detektory.
„Nieporozumieniem jest także myślenie, że głównym celem systemu szkolnego jest wykrywanie uczniów ściągających” – stwierdziła.
„Głównym celem systemu szkolnego jest nauczanie uczniów. Podstawowym produktem jest tutaj nauka, której doświadczają uczniowie”.
Konsultantka ds. edukacji Tine Wirenfeldt Jensen, członkini grupy ekspertów ds. ChatGPT przy duńskim Ministerstwie Edukacji, uważa, że „otwarte rozmowy z uczniami są ważne”.
„W wielu miejscach faktem jest, że nie można o tym rozmawiać, bo wtedy zostanie się napiętnowanym jako zła osoba, wiesz, a to wcale nie pomaga w rozwoju zdrowych, ciekawych i kompetentnych młodych ludzi”. ludzie” – powiedziała.
Wielu innych nauczycieli wybiera przeciwną drogę – dostrzega potrzebę „odpornych na ChatGPT” pytań i zadań testowych.
Dla niektórych instruktorów oznacza to powrót do egzaminów papierowych, po latach testów wyłącznie cyfrowych.
Niektórzy profesorowie wymagają od studentów pokazania historii edycji i wersji roboczych, aby udowodnić swój tok myślenia.
Inni instruktorzy są mniej zaniepokojeni. Mówią, że niektórzy uczniowie zawsze znajdowali sposoby na ściąganie, a to jest właśnie najnowsza opcja.
Źródło: euronews.com